Miał zagorzałych przeciwników jak i sprzymierzeńców, którzy szli za nim na każde wezwanie. Po śmierci, tak jak za życia, osoba Józefa Piłsudskiego wzbudza skrajne emocje i wciąż jest tematem do licznych dyskusji. Jaką osobą był prywatnie jeden z najważniejszych ludzi w historii Polski?

Ogromna rola, jaką Józef Piłsudski odegrał w historii Polski sprawiła, że od wielu lat pojawiają się wciąż nowe opracowania i książki dotyczące jego osoby. Ten fakt nie dziwi, wszak to postać niezmiennie fascynująca, o której wiele już powiedziano, ale ciekawość, z jaką kolejne pokolenia doń podchodzą sprawia, że wątki biograficzne związane z tym wielkim człowiekiem podejmowane są po raz kolejny i kolejny. Przedstawienia Józefa Piłsudskiego podjął się też Sławomir Koper, historyk, absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego w książce „Józef Piłsudski człowiek i polityk”. Koper jest znany z filtrowania meandrów historii Polski i świata poprzez prywatne portrety jej twórców. Nie brak mu przeciwników dopatrujących się w tym działaniu skłonności do poszukiwania skandali, a wraz z nimi łatwego rozgłosu, ale jeśli przyjrzeć się dokładniej wszystkim publikacjom Sławomira Kopra, wówczas nie sposób nie odnieść wrażenia, że stara się on po prostu uczynić historię dziedziną bliższą przeciętnemu człowiekowi. Nie da się przecież ukryć, że zainteresowanie tym co minione pośród młodych czytelników systematycznie spada. Podawane w surowy i częstokroć nudny sposób dzieje spotykają się z oporem odbiorców. Koper znalazł na to receptę odnajdując ludzkie rysy w pomnikach wystawionych, nierzadko za życia, wielkim postaciom dawnych czasów. Podobnie postąpił przybliżając czytelnikom osobę Piłsudskiego.

W książce „Józef Piłsudski człowiek i polityk” poznajemy jej bohatera najpierw jako dziecko. Mały Ziuk, urodzony w Zułowie znajdującym się 60 km od Wilna, zostaje przedstawiony na tle licznego rodzeństwa, urodzony jako czwarte dziecko z kolei. Ojciec wizjoner, który nie przejawiał zmysłu praktycznego w zakresie realizacji innowacyjnych pomysłów jakie przychodziły mu do głowy, jawi się jako ta osoba, która – być może – zaszczepiła w przyszłym Marszałku przekonanie, że warto myśleć o rzeczach z pozoru niemożliwych i wytrwać przy nich pomimo prozaicznych przeciwności losu. O ile w gospodarstwie rolnym można było te przekonania Józefa Wincentego traktować jako niegroźne fanaberie, o tyle, w wykonaniu jego syna przyniosły one zaskakujące i znane nam wszystkim rezultaty: wiara w wyzwolenie ojczyzny nękanej rozbiorami od stulecia za pomocą li tylko własnych pomysłów brzmieć musiała niczym rojenia człowieka niespełna rozumu.

A jednak udało się! Słowami Stefana Żeromskiego przywołanymi na kartach książki kwituje Koper poziom absurdu, jaki generowało marzenie Piłsudskiego o wolnej Polsce pośród jemu współczesnych. Pisarz zastał go kiedyś w nędznej, zakopiańskiej chacie, gdy – oddawszy jedyną parę spodni do zacerowania – siedział w samych kalesonach i stawiał pasjansa. Zdumionemu gościowi – pisze Koper – oświadczył, iż założył sobie, że „jeżeli ten pasjans wyjdzie , to będzie dyktatorem Polski”. Co mógł wtedy pomyśleć Żeromski widząc Piłsudskiego bez grosza przy duszy, w cokolwiek marnym położeniu? Nietrudno zgadnąć, ale warto po książkę Sławomira Kopra sięgnąć, by się przekonać. Dzięki niej można się też dowiedzieć (choć to nie jedyna biografia wielkiego człowieka, która prowadzi do podobnych wniosków), że prawdziwy geniusz często niebezpiecznie blisko ociera się o szaleństwo. Nie ulega zaś wątpliwości, że ludziom o niepospolitych umysłach prowadzących do ponadprzeciętnych osiągnięć, dana jest inna wrażliwość i percepcja otaczającego ich świata: to nie dziwi. Gdyby widzieli rzeczywistość tak samo jak każdy, przeciętny człowiek, niczego wiekopomnego by nie osiągnęli.

Powracając bezpośrednio do osoby Piłsudskiego przedstawionej przez Kopra warto nadmienić, że historyk odmalował jego portret od narodzin do samej śmierci. Koper nie wahał się przedstawić bez ogródek związków Komendanta z kobietami, którym też daleko było do przeciętnej przykładności. Wspaniały ojciec był jednocześnie trudnym i nieprzewidywalnym mężem, szukającym romantycznej miłości, ale niekoniecznie…wiernym. Od Sławomira Kopra nie uzyskamy ani słowa potępienia czy choćby komentarza w tej sprawie. Autor książki, opierając się na różnorodnych źródłach podsuwa po prostu kolejne elementy układanki, której rezultatem ma być portret Józefa Piłsudskiego w głowie czytelnika. Trzeba przyznać, że wyśmienicie ten zabieg się udaje. Koper, jak sam przyznaje, szuka informacji o swoich bohaterach tam, gdzie najłatwiej trafić na realne rysy danego bohatera, nie zniekształcone jeszcze ni to przez wrogów, ni to wielbicieli patrzących na dokonania postaci po latach: mianowicie pomoc w pisaniu książek stanowią dla niego głównie pamiętniki, listy i dokumenty pochodzące z czasów współczesnych postaci, którą czytelnikowi przybliża. Dzięki temu wizerunek Marszałka przywołany na nowo przez tego historyka jest wciągający, żywy i niejednoznaczny. Tym samym – być może – zbliżający się do tego, jakim Józef Piłsudski był naprawdę.

Tomasz Orwid

Sławomir Koper – Józef Piłsudski człowiek i polityk

 
Wesprzyj nas